Kolejna impreza z cyklu "Kontra" odbyła się 3 lutego 2012 r. w Gminnym Ośrodku Kultury. Organizatorzy: Gminna Biblioteka Publiczna i Gminny Ośrodek Kultury tym razem zaprosili do zabawy dwunastoosobowe drużyny złożone z sześciu Kół Gospodyń Wiejskich (Myślice, Pronie, Lubochowo, Przezmark, Stare Miasto, Stary Dzierzgoń) oraz Ochotniczych Straży Pożarnych (Myślice, Mortąg, Stare Miasto, Stary Dzierzgoń).
Była to już czwarta edycja programu. Wcześniej rywalizowali: "Chłopy kontra Baby", "Urzędasy kontra Wiocha", "Radni kontra Wyborcy" a teraz "Strażacy kontra Gospodynie". Cykl imprez polega na rywalizacji drużyn w przeróżnych quizach i konkurencjach z udziałem publiczności a potem na wspólnej zabawie. Drużyna KGW Drużyna OSP Zmagania ocenia jury i w tym roku zasiedli w nim: Dorota Letkiman - pracownik Urzędu Gminy; Marek Turlej - wójt gminy i Michał Kubach - dyrektor Rejonowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. Fundatorami nagród dla zwycięzkiej drużyny byli wójt gminy Marek Turlej, Dyrektor Michał Kubach i Andrzej Czapliński - dyrektor GOK. Muzycznym motywem tegorocznej "Kontry" była piosenka pt. "O Maryjanno", która przewijała się przez całą imprezę i do której zapraszali Max Cover i Sebastian Branecki. Już pierwsza konkurencja "Dokręć śrubę" wywołała salwy śmiechu na widowni. Zawodnicy musieli przekręcić 10 nakrętek przez półtorametrowy pręt. Obie drużyny ubrane były w swoje stroje organizacyjne - strażacy w mundury a gospodynie w fartuszki. Punktację natychmiast nanoszono na tablicę wyników. Romana Lewkowicz - rachmistrz punktacji Następna konkurencja była skomplikowana. Trzeba było z przygotowanych produktów upiec ciastka, począwszy od zrobienia ciasta, uformowania ciastek ... toporkami strażackimi i upieczenia ich w piekarniku. Drużyna OSP miała szczęście, że ślepy los wyznaczył do tej konkurencji dziewczynę z żeńskiej sekcji OSP Myślice. Ciastka trafiły do piekarnika a na scenie zawodnicy odpowiadali w pierwszej turze pytań teroretycznych. Była to wiedza o gminie, wiedza z zakresu straży pożarnej i wiedza ogólna. Trzeba przyznać, że pytania sprawiały sporo trudności. Konkurencje wyzwalały emocje nie tylko wśród zawodników ale także i na widowni. Rozładowywała je piosenka, którą ciągle razem śpiewano. Następna zabawa rozgrzała i rozbawiła widownię do łez. Była to konkurencja taneczna. Gospodynie tańczyły "Zbójnickiego" w hełmach strażackich, a zamiast ciupagi dzierżyły w rękach strażackie toporki. Na scenie gospodynie tańczyły "Zbójnickiego", a strażacy już przygotowywali się do baletu "Jezioro łabędzie" - bo fragment tego dzieła Piotra Czajkowskiego musieli zatańczyć. Wdzięk strażaków został wyżej oceniony przez jury. Konkurencja goniła konkurencję. Gospodynie układały przyśpiewki na strażaków i odwrotnie - strażacy mieli "dogryźć" gospodyniom. Widownia i wszyscy przybyli na imprezę w tym czasie próbowali ciast upieczonych przez Koła Gospodyń Wiejskich. Zresztą na "szwedzkim stole" były nie tylko ciasta, ale masę innych, smakowitych potraw. Gospodynie układają przyśpiewki na strażaków ... ... a strażacy odwdzięczają się im tym samym Jolanta Brzozowska - bibliotekarka z Myślic, współorganizatorka imprezy i Michał Kubach - dyrektor RZRKiOR w Malborku Po dziesięciu minutach przyśpiewki odśpiewano. Były przy tym elementy choreograficzne. "KGW to organizacja, jak patrzę na buzie, żadna rewelacja" - tak brzmiała jedna ze zwrotek ułożona przez strażaków, ale i kobiety nie były im dłużne. "Jedzie strażak do pożaru, wyskakują baby z jaru. Hej, hej dana dana pokażemy im kolana. Strażak staje koło jaru, nie ugasi dziś pożaru. Hej, hej niech się wali, niech się pali nie ugasi dziś pożaru. Niech się wali, niech się pali baba zawsze chłopa zwali" - odpowiadały im dziewczęta.
Emocje na sali narastały. Było dużo śmiechu, ale i kłótni. Każda z drużyn chciała wygrać a i ich kibice nie siedzieli cicho. W następnej konkurencji zawodnicy mieli wykonać surówkę, której obowiązkowym elementem miała być kapusta i trzy dowolnie wybrane składniki. Ocena i degustacja to było zadanie jury. Jak widać jury zdecydowało się tylko na organoleptyczną ocenę surówek Trwały następne konkurencje. Zwijanie węża strażackiego na czas. "Bonanza" to był skok jak na konia z tym, że konia zastąpił balon trzymany na kolanach - trzeba było go przebić. Obie konkurencje dynamiczne i wesołe. Była jeszcze jedna tura pytań teoretycznych, kalambury, rozpoznawanie smaku różnych herbatek i "Traf w dziurkę" - ostatnia konkurencja sprawnościowa. Do końca trwała zażarta rywalizacja. Po podsumowaniu wszystkich konkurencji "Strażacy" wygrywali z "Gospodyniami" o 2,5 punkta. Prowadzący imprezę Andrzej Czapliński zarządził więc zabawę pocieszenia mogącą wyrównać stan rywalizacji. Ale i w tej konkurencji lepsi okazali się strażacy. Wygrali więc "Strażacy", ale nie o to przecież chodziło. Najważniejsza była dobra zabawa. Tym bardziej, że od początku trwania "Kontry" drużyna zwycięzka dzieli się nagrodą z przegranymi. A nagrody wręczyli sami fundatorzy czyli Marek Turlej, Michał Kubach i Andrzej Czapliński. No a potem rozpoczęła się zabawa. Do tańca przygrywał Sebastian Branecki, jedzenie przygotowały Koła Gospodyń Wiejskich, o napitki zadbał wójt gminy Marek Turlej. Bawiono się dobrze i trudno było zakończyć pląsy na parkiecie. Jeszcze godzinkę - prosimy !!! Impreza była otwarta dla wszystkich. Kto był na pewno nie żałuje. Kto nie był ... jego strata !!! |